Industrialna Sesja Ślubna Częstochowa – Elanex, Krakowska

Marzy Wam się industrialna sesja ślubna Częstochowa? Zastanawiacie się czy w Częstochowie jest miejsce nadające się na taką sesję? Sprawdźcie ten wpis!

Industrialna sesja ślubna Częstochowa - Urbex: Elanex, Krakowska, Częstochowa.
Industrialna sesja ślubna – Urbex: Elanex, Częstochowa

Sesja ślubna Marcysi i Łukasza była taka sama jak ich ślub, kompletnie inna niż wszystkie. Gdy ustalałam z parą jaką sesję chcieliby, od razu powiedzieli mi, że nie chcą słodkich obrazków w lesie czy parku. Za to coś na mieście, w jakimś ciekawym zaułku, może z ruinami, byłoby fajne.

Industrialna sesja ślubna na terenie Urbex

Znalazłam 3 ciekawe miejsca na sesję ślubną w stylu industrialnym. Wszystkie były na terenach zwanych Urbex. Urbex to nazwa angielska, po polsku nazywa się to eksploracja miejska. A mówiąc bardzo prosto – jest to zwiedzanie starych budynków, zakładów, szpitali, które zostały zamknięte lub opuszczone. I najlepiej “ugryzione” upływem czasu. Przed sesją udałam się we wszystkie miejsca, aby je sfotografować. Następnie wysłałam młodej parze zdjęcia, aby dokonali wyboru miejsca. Marcysia i Łukasz wybrali Elanex.

Przędzalnia czesankowa Elanex, Częstochowa

Zwykle tereny Urbex to opuszczone, zniszczone ruiny. Stoją puste przez lata, często są niszczone przez wandali, czasem natura próbuje odebrać swój teren. Kilka razy widziałam już jak drzewo przebiło się przez mur i zaczęło się rozrastać po jego drugiej stronie. Czasami jednak Urbex nie jest całkowicie pusty.

I tak właśnie jest z terenem po byłej przędzalni czesankowej Elanex w Częstochowie. Część budynków jest zamknięta od wielu, wielu lat. Nie wolno do nich wchodzić ze względu na zagrożenie życia (konstrukcja może runąć). Jednak są budynki, w których nadal małe firmy prowadzą działalność.

I tym sposobem, po ceremonii ślubnej w Urzędzie Stanu Cywilnego, udałam się z parą młodą oraz ich świadkami na teren Elanexu, na sesję ślubną jedyną w swoim rodzaju. Nie oczekujcie klasycznych portretów i słodkich scenek. Na tej sesji tego nie było. Za to było wesoło i przez cały czas wszyscy zanosiliśmy się od śmiechu.

Marcysia i Łukasz chcieli, aby ta sesja była oryginalną pamiątką. Wymyśliłam więc, że zrobimy coś w stylu sesji zespołu rockowego. Wszystkim pomysł się spodobał. Świadkowie pary, brat i siostra panny młodej, wykazali się nawet większą fantazją niż sama para młoda.

Ale… jako fotograf ślubny musiałam też zrobić choć 3 fotki samej pary, takie bardziej romantyczne (choć odrobinkę). Każdy (głównie panie), w jakimś momencie po ślubie, uzmysławia sobie, że chciałby mieć taką pamiątkę. I dlatego zawsze pamiętam, aby namówić parę na takie zdjęcia. Pod koniec sesji poprosiłam więc Marcysię i Łukasza, aby zapozowali przed budynkiem z czerwoną cegłówką. Trzy portrety, które wtedy zrobiłam są moimi ulubieńcami z tej sesji (zwłaszcza to z pocałunkiem).

Fotograf ślubny Aleksandra Chmiel | Śląsk

Może Was także zainteresować:

Ślub Cywilny Marcysi i Łukasza – Urząd Stanu Cywilnego w Częstochowie

Blog – Aleksandra Chmiel | Fotograf ślubny – więcej wpisów

Obserwuj mnie na Instagramie – Fotografia ślubna @aleksandracphoto

Leave a Reply